Szkoła - Anegdotki

A więc nastał czas trosk, wrednych mugolskich nauczycieli, siedzenia w ławkach itp. Ale nie zapominajmy tak łaskawie o forum xD Tutaj macie miejsca na jakieś anegdoty z szkoły, czyli co nas tam trzyma przy życiu Np. U mnie dzisiaj historyk by się zabił bo chodząc w jednym rytmie (prawa do przodu, lewa do tyłu, prawa do przodu, lewa do tyłu i dociągamy) spadł z katedry (wysokości około 10 cm) wprost na pierwsza ławkę i jej skromnych użytkowników (mnie i takiego jednego kolegę – imię nieznane xD). Jak widać przeżyliśmy, ale nasz pan profesor przestał łazić na katedrze a kazał sobie utorować „autostradę” między ławkami… Do końca życia będę mieć koszmary -.-

Dziś mół kolega składał rzutnik z nauczycielką (baaardzo długo xD). Kiedy udało im się 'chować' ekran kolega zaczął to wsyztsko przesuwać do okna. Cały czas patrzył się pod nogi by się nie wywalił. Ja siedziałm od okna i z mojej perpektywy wyglądało to tak jkaby miał zamiar wybić okno niestety w porą krzyknelismy 'okno' xD