The Slug Club
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Nagle jakaś ksiązka spadła na ziemię z regału, a echo rozniosło się po całym pomieszczeniu. Zamarłeś. Zacząłeś nasłuchiwać czujnie, z sercem w gardle. Czekałeś na odgłos czyiś kroków, na szelest oddechu.. lecz nie usłyszałeś nic i wtedy zobaczyłeś napis:
 
IndeksIndeks  PortalPortal  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)*

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Lady Carmen
The Slug Club's Goddess
Lady Carmen


Liczba postów : 140
Join date : 22/04/2008
Age : 39
Skąd : Costa Brava

Hogwart student
Hogwart's home: Gryffindor
Magick lvl Magick lvl:
*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Left_bar_bleue100/100*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty_bar_bleue  (100/100)

*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty
PisanieTemat: *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)*   *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* EmptyPon Lip 28, 2008 12:45 am

Cała prawda o Lady Carmen


część: pierwsza

*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Avatarrl7


Postanowiłam napisać trochę prawdy o sobie. Zmusiły mnie do tego dwie oceniające (może nie wymieniajmy z nazwiska). Tak więc nie mam 23-trzech lat, prawda jest taka, że jestem wspaniałomyślną i sexy siedemnastolatką (wiem, że nie trzymam się liczebników, ale to jest MÓJ temat i będę pisać tak jak mi się podoba xD). Prawda… prawda jest głupia i mało ciekawa. Zresztą nie umiem pisać o sobie. Chodzę do LO, wcale się nie uczę a potem się dziwię, że dwóję dostaję z polskiego. Aczkolwiek jakoś sobie radzę. Zawiodłam się na panu S. (nauczyciel od Technologii Informacyjnej, potocznie od Infy) postawił mi bardzo dobry, mimo że zostawiłam daleko w tyle moją klasę w dziedzinie Informatyki. Szkoła i pipip rzeczywistość. W ogóle ten cały świat jest źle skonstruowany. Dlaczego ja nie mogę uczyć się łaciny i hiszpańskiego?! No czemu wkuwam jakiś rosyjski co to mi się z niższą klasą społeczną kojarzy (bez obrazy jakby co). Ech… na pocieszenie został mój kochany angielski. Z tym językiem to są pewne miłe wspomnienia. Pamiętam koniec trzeciej klasy gimnazjum, kiedy to moja nauczycielka wezwała mnie na rozmowę:



No i jej zaliczałam w dzień rady frejzelki. Pamiętam to jak dziś. Miałam napisać „zakochać się” na dwa sposoby. A Wy umiecie zakochać się na dwa sposoby? xD No koniec żartów. Tak… angielski lubię i lubię też porozmawiać w tym języku z przyjaciółmi. Tak fajnie jest xD Tak sobie myslę o tej mojej nauczycielce. Ona zadziwiająca była. W Drugiej klasie powiedziała mi w twarz, że jestem leniwa (w sumie to się nie pomyliła). A w trzeciej przy całej klasie powiedziała:



A chodziło o dosyć obszerny słownik, który kazała nam zrobić w wakacje. Tak, w trzeciej klasie uznała mnie za ambitną i rzetelną dziewoję xD To jaka jest prawda? Jestem leniem czy całkowitym jego przeciwieństwem? Na to pytanie to ja sama sobie nie mogę odpowiedzieć.

Jaka jest moja zmora? Bez cienia zastanowienia odpowiem, że perfekcjonizm. Cierpię na tą chor… ee.. ten nawyk występuje u mnie już dosyć długo. Nic nie mogę zrobić na pół gwizdka. Denerwuję się jak coś idzie nie po mojej myśli. Uważam, że to wcale nie jest dobra cecha. Perfekcjoniści mają problemy ze zdążeniem ze wszystkim. Ciągle im czasu brakuje, żyją w ciągłym stresie, przez co popadają w depresję. Czy ja mam depresję? Podobno to każdego dotyka. Po pierwszym roku piekła w LO powiem, że depresja już mnie dopadła. Napady płaczu i złości były zazwyczaj w niedziele, kiedy to trzeba było iść do szkoły. Przyznam się, że nie radziłam sobie z samą sobą. Chciałam być kimś innym i to nie było dobre. Prawdopodobnie depresja jest próbą przejęcia kontroli nad utraconym życiem. Może coś w tym jest. Może zmiana otoczenia wcale nie jest taka łatwa jak wydawało mi się na końcu trzeciej klasy. Wiecie, trudno jest iść do przodu bez wsparcia przyjaciół.

To może być nawet ciekawe ^^ mieszkam na wsi. Nie wierzycie? Przyjeżdżajcie! Mam czereśnie, wiśnie, jabłka, gruszki (za domem to nawet poziomki i borówki). Pomyślicie, że fajnie mam, ale ja Was rozczaruję. Przecież ktoś to musi zbierać! Muszę pomagać rodzinie w zbiorach, a to większość wakacji zajmuje. Przynajmniej się opalę, chociaż tyle dobrego, aczkolwiek bolesne te przeżycia.

Co robię na co dzień? Siedzę przed komputerem (jak mnie do roboty nie zagonią) bo i o mam robić? Dzięki temu doskonalę się w dziedzinie Informatyki, ale co z tego jak ja chcę robić coś z handlem. Tylko czy ja naprawdę chcę? Teraz mam ostatni gwizdek by w końcu pomyśleć co ja w życiu chcę robić. Trzeba mieć jakieś marzenia prawda? Mieliście coś takiego, że nie wiedzieliście czego chcecie?

Zastanawiam się co łączy mnie i Lady Carmen? Wygląd? Jestem blondynką o piwnych oczach i będę miała gdzieś tak 167 cm wzrostu. Jest mnie stosunkowo więcej niż Carmen ^^ (jak ja to zgrabnie ujęłam xD). Nie mam swojego Filipa, bo na tej wsi chłopcy zatrzymali się na poziomie podstawówki. Jednak gotowanie lubimy obie. Może ja uściślę swoją dziedzinę: desery. Ciasta, lody (bez podtekstów Wink) jakieś koktajle... lubię to robić. Nie straszne mi babcine strachy, że życie w rodzinie jest bardzo ciężkie. Chcę mieć swoją rodzinkę, chcę mieć osobę u której znajdę wsparcie. Chcę kochać i być kochaną. No to co? Ktoś chętny?? Very Happy Ciekawa jestem tylko czy będę milsza dla swojego wybranka bo jak rozstawała się ze swoim pierwszym chłopakiem (Tomuś, Ty stuknięty idioto pozdrawiam Cię) to ten ów chłopak stwierdził:


i tym optymistycznym akcentem kończę pierwszą część swojej historii.
Z tego sensację można zrobić. Uwaga! Teraz, TYLKO u nas prawdziwe zdjęcia Lady Carmen xD Siedzicie już? Ok no to daalej ^^


*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Gryfk9
Hmm... Poznajecie? To nasze kochane Tatry. Jesli mam by szczegółowa to to jest droga nad Morskie Oko. Kazali nam leźć taki kawal drogi pieszo. No bestie nie ludzie xD.

*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Zakoczenierf7
Zakończenie roku zkolnego. Nie, w szkole takiej takiej kanapy nie mamy. Fikuśny mebel w kwiatki stoi w moim salonie. Ale wtedy byłam uradowana. Wreszcie wakacje... no ale co z tego jak za miesiąc do szkoły. Tak wiem, że umię brutalnie człowieka do rzeczywistości sprowadzić.

*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Lalakt6
To już jest "seja zdjęciowa". Stylizowane na słodką dziewczyneczkę z lat... jakiś. Dla rozbawienia dodam, że owieczka (przywieziona z Tatr) miała słodką plakietkę z napisem "I Love Porn" xD (To jest najnowsze zdjęcie, nie myślcie że jest z przed paru lat. Wiem, ze młodo wygladam ^^)


Ostatnio zmieniony przez Lady Carmen dnia Nie Lis 02, 2008 4:57 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
http://ladycarmen.blog4u.pl
Fleur
The Slug Club's Goddess
Fleur


Liczba postów : 163
Join date : 20/04/2008
Skąd : Marseille [France]

Hogwart student
Hogwart's home: Hufflepuff
Magick lvl Magick lvl:
*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Left_bar_bleue1000/1000*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty_bar_bleue  (1000/1000)

*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty
PisanieTemat: Re: *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)*   *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* EmptyWto Sie 19, 2008 3:34 pm

Trzeba jej było napisać : ENAMORADA i Yo soy enamorada XD i po sprawie z tym zakochiwaniem się xD
Powrót do góry Go down
http://www.destiny.wjo.pl/
Lady Carmen
The Slug Club's Goddess
Lady Carmen


Liczba postów : 140
Join date : 22/04/2008
Age : 39
Skąd : Costa Brava

Hogwart student
Hogwart's home: Gryffindor
Magick lvl Magick lvl:
*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Left_bar_bleue100/100*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty_bar_bleue  (100/100)

*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty
PisanieTemat: Re: *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)*   *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* EmptyNie Lis 02, 2008 5:52 pm

część: druga
*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Wstpbz1


Mogłam uzupełnić poprzedni tekst o kilka wątków… mogłam, ale po co? Ludzie, którzy przeczytali pierwszą część nie będą musieli szukać nowych informacji. Co mnie skłoniło do napisania nowości? Nie wiem. Być może chęć opowiedzenia o moim życiu. Coś mi się wydaje, że zaczynam mieć depresję. Tak jakoś wszystko zaczęło się walić. Chodzi o oceny? Mówię sobie, że nie, ale może coś w tym jest, Nie jestem przyzwyczajona do porażek, a tu PACH! Jedna za drugą.

Powiem Wam, że stosunkowo lepiej się trzymam nerwowo w tym roku niż w poprzednim. Nie płaczę często, aczkolwiek uśmiechać też nie uśmiecham się nałogowo. Ostatnio robili nam zdjęcia klasowe. Patrząc na siebie widzę osobę, która na siłe chce pokazać jaka to ona jest szczęśliwa, ale kiepsko jej to wychodzi. Nie jest mi dobrze. Czuję się wręcz fatalnie. Całe moje życie to szkoła, nic więc dziwnego, że mówię cały czas o niej. Tak więc teraz sobie siedzę, popijam coca-colę i myślę nad tym co ja właściwie robię. Siedzę w tej swojej klasie jak ofiara losu. Owszem, mam jakieś koleżanki. Siedzę z nimi przez przerwy, ale czasami czuję się jak piąte koło u wozu. Wszystkie są podobierane w pary, a w takim towarzystwie trudniej jest się zadomowić, a może raczej wbić. Przeszkadza mi to, że straciłam pewność siebie, że stałam się cichą myszką. Nie byłam taka.. Miałam w sobie energię, optymizm, umiałam się cieszyć najmniejszą rzeczą. Teraz mi to mija. Coraz trudniej jest sprawić bym się uśmiechnęła, bym powiedziała, że jestem szczęśliwa. W wakacje powiedziałam sobie dość. Chcę być taka jak dawniej. Co się stało? A nic… z mojego gimnazjalnego „ja” pozostał tylko upór i oryginalność. Robię zdjęcia… takie bardziej artystyczne. Nie pokazują one jaki to ja mam świetny komputer, albo gdzie to ja nie byłam, albo jakim to ja samochodem nie jeździłam. Są po prostu inne. Nikt nie ma na gronie takich zdjęć i to dodaje mi energii, której i tak mam zbyt mało.

Ten rok jest inny niż poprzedni. Nie znaczy to, że lepszy. Po prostu jedne problemy znikły, ale inne się pojawiły. Nie „gra” mi już w jelitach (a jak zaburczy to staram się tym nie przejmować), mniej płaczę. Jednak mam mniej czasu na komputer i pojawiło się nowe uczucie: beznadziejności. Czasami się boję. Czego? A czego kolwiek. Ostatnio przeczytałam w „Angorze” o końcu świata. Wzbudziło to we mnie uczucie niepokoju. Chciałabym umrzeć przed matura (nie musiałabym się jej uczyć), a jak koniec rasy ludzkiej ma być w 2012 to na co mi to? I tak będę musiała przeżywać ten stres i tak. Mnie taka data stanowczo nie urządza Wink

Lubię przebywać w Internecie. Wydaje mi się, że tu jestem kimś. Nie chodzi tu o to, że można wykreować swój wizerunek na taki jaki się zawsze chciało mieć. Nie wygląd ma tu znaczenie. W Internecie znalazła się grupa ludzi, która ma pojęcie co to szablon i jak trudno go wykonać. Wie co to blog, wie o czym piszę. To śmieszne, ale pewne osoby z mojej klasy nie wiedziały, że piszę książkę. Adres mojego bloga widnieje wszędzie, ale im nie wydał się interesujący. No trudno. Zapomniałam dodać, że ostatnio na godzinie wychowawczej opowiadaliśmy o swoim hobby. Mówiłam o blogu i opowiadaniu. Moja nauczycielka była pod wrażeniem. Cóż się dziwić jak pozostałe osoby mówiły o jeździe na rowerze, na rolkach, pisaniu pamiętników, grze na gitarze i teraz uwaga… o fotografowaniu! No ludzie, myślałam, że pęknę ze śmiechu. To ostatnie położyło mnie na łopatki. Nie sztuką jest mieć dobrej jakości aparat, sztuką jest ten aparat wykorzystać. Najciekawsze jest to, że w życiu bym nie powiedziała, że ta osoba interesuje się fotografią. A tu TRACH! Gdybym wiedziała, że ta osoba naprawdę się interesuje fotografią to bym z nią pogadała o technikach i w ogóle. A tak? Nie warto… Obecnie w mojej klasie najlepiej pić wódkę i całować z kim się da. Sorry, ale jakoś nie przepadam, za tym tanim ogólno dostępnym alkoholem. Chciałabym się napić prawdziwego szampana, bądź czerwonego wina z 1855 roku! Nie chcę pić byle pić. Alkohol dla mnie jest do degustacji, do rozkoszowania się smakiem, a nie do rozruszania imprezy. Ja się dobrze bawię i przy herbacie (jeśli jest tylko dobre towarzystwo!). Pora kończyć. W dalszych częściach będzie o patriotyzmie i ugrupowaniach politycznych.

A teraz zdjęcia.
*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Photo1xd2
Zainspirowałam się sesjami fotograficznymi znanych pań. Zawsze takie zdjęcie chciałam mieć Smile

*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Photo2ez2
Tutaj inspiracją były panie ze starych filmów. Pamiętacie te Francuzki z chustami na głowie, dużymi okluarami i czerwonymi ustami, a do tego przystojny pan z samochodem bez dachu? Pamiętacie? A widzicie, a mi wyszedł Arab xD

*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Photo3in1
Zdjęcie zatytuowane jest "Kłótnia z sumieniem". Sami oceńcie.

*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Photo4vt1
W tym zdjęciu podobają mi się nakbardziej usta. W końcu nauczyłam się malować usta czerwoną szminką Very Happy
Powrót do góry Go down
http://ladycarmen.blog4u.pl
Fleur
The Slug Club's Goddess
Fleur


Liczba postów : 163
Join date : 20/04/2008
Skąd : Marseille [France]

Hogwart student
Hogwart's home: Hufflepuff
Magick lvl Magick lvl:
*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Left_bar_bleue1000/1000*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty_bar_bleue  (1000/1000)

*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty
PisanieTemat: Re: *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)*   *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* EmptyNie Lis 02, 2008 6:19 pm

Zdjęcia są boskie!
A co do twojego obecnego stanu to Cię bardzo dobrze rozumiem...
Nawet nie masz pojęcia jak dobrze...
Ale cóż, żeby nie kończyć takim sentymentalnym akcentem muszę coś walnąć tak "od siebie"...
A ty ty Arabie mały ty xD
Powrót do góry Go down
http://www.destiny.wjo.pl/
Lady Carmen
The Slug Club's Goddess
Lady Carmen


Liczba postów : 140
Join date : 22/04/2008
Age : 39
Skąd : Costa Brava

Hogwart student
Hogwart's home: Gryffindor
Magick lvl Magick lvl:
*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Left_bar_bleue100/100*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty_bar_bleue  (100/100)

*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty
PisanieTemat: Re: *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)*   *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* EmptyNie Lis 02, 2008 6:32 pm

:shock: lol! lol! lol! Laughing Laughing Laughing
Powrót do góry Go down
http://ladycarmen.blog4u.pl
Sponsored content





*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty
PisanieTemat: Re: *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)*   *(Prawdziwa biografia Lady Carmen)* Empty

Powrót do góry Go down
 
*(Prawdziwa biografia Lady Carmen)*
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Opowiadanie - Lady Carmen
» *(Biografia Lady Cortez)*

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
The Slug Club :: Lady Carmen Emma Elizabeth Ellen Costa Brava Cortez-
Skocz do: